O tym jak Tinka i Florek zamieszkali w domu pana Antoniego

listy do dzieci

Dziś opowiadanie z daaawnych czasów, kiedy to Tinka i Florek byli niemowlętami, a ich rodzina zamieszkała blisko ludzi. Od tej pory bohaterowie mieszkali u Pana Antoniego i poznawali zwyczaje świata ludzi.

W maleńkiej dziupli, w środku lasu – dokładnie na siódmym drzewie licząc od lewego skraju polany – mieszkała rodzina przeskakiwaczy - Florentyna i Teofil z dwójką dzieci - Florkiem i Tinką.

Florentyna usypiała właśnie Tinkę i Florka, którzy leżeli w swoich kołyskach wyrzeźbionych z kory brzozy. Nuciła pod nosem i szeroko się uśmiechała, patrząc na bliźniaki i Teofila, który gorączkowo, aczkolwiek cicho szukał ostatniego słoika z konfiturą z leśnych jeżyn - takiej na specjalne okazje. A ta miała nadarzyć się już za kilka chwil. To właśnie dzisiaj w odwiedziny miał przybyć ich daleki, ale bardzo lubiany kuzyn Baltazar.

przeprowadzka dziecka do nowego domu



Przybył wczesnym popołudniem, akurat w porze podwieczorku. Podczas spotkania wspominkom i śmiechom nie było końca. Przeskakiwacze bardzo lubią spędzać czas z rodziną, a Florentyna i Teofil bardzo dawno nie widzieli się z Baltazarem, więc nazbierało się sporo ciekawych przygód do opowiedzenia. Niestety nie dało się ukryć, że uroczo urządzone mieszkanko jest za małe dla czteroosobowej rodziny. Teofil podając filiżanki dwa razy potknął się o bujaczek Tinki budząc córkę, a Florentyna żeby dojść do kołyski Florka musiała wykonać slalom między koszykami, skrzynkami na ubrania i malutkimi krzesełkami do karmienia.

- Rzeczywiście, tak jak pisałeś mi w listach, trochę wam tu ciasno – zaczął Baltazar. – Właśnie dlatego mam dla was propozycję. Wyprowadzam się ze swojego domu na strychu Pana Antoniego. Wiecie, że zawsze dużo podróżowałem, a teraz udaję się w podróż do Ameryki Południowej, gdzie osiądę u wybrzeży Amazonki. Możecie przeprowadzić się choćby jutro z samego rana. Ja wyruszam w nocy i mieszkanie zostanie puste.

Wychodząc, na lipowym liściu zapisał im adres swojego mieszkania i po raz ostatni zachęcił do wprowadzenia się do niego jak najszybciej.

wyprawa z dziećmi w nosidłachTeofil i Florentyna rozmawiali cały wieczór na temat przeprowadzki i postanowili z samego rana obejrzeć nowy dom. Zapakowali na drogę buteleczkę soku malinowego, Tinkę i Florka ułożyli w koszykach uplecionych przez Skowronka z sąsiedztwa i ruszyli.

Dom Pana Antoniego znajdował się po drugiej stronie lasu, na uboczu, z dala od innych zabudowań ludzi. Prowadziła do niego droga brukowana polnymi kamieniami. Parterowy domek w piaskowych barwach miał dach z czerwonej dachówki, którą zdążył pokryć już mech. Drewniane okiennice zdawały się być zawsze otwarte. Wejście zdobiła drewniana weranda z rzeźbionym płotkiem i pergolą porośniętą winoroślą, w której cieniu dostrzec można było zawieszoną huśtawkę. Z tyłu domu znajdował się niewielki ogród. Florentyna już na pierwszy rzut oka zauważyłam, że rosną w nim wszystkie najbardziej potrzebne zioła i wiele pięknych kwiatów. Tuż przy płocie były krzaki malin i jeżyn, a na równych grządkach rosły truskawki, marchewki, pietruszka i ziemniaki. Sam środek ogrodu zdobiła piękna jabłonka, której czerwone owoce lśniły w słońcu (wyglądały na naprawdę słodkie i soczyste). Do mieszkania, o którym mówił Baltazar wchodziło się tajnym wejściem za schodami werandy. Stamtąd malutkimi, ukrytymi schodkami można było przejść na sam strych, a także niepostrzeżenie wejść do prawie każdego pomieszczenia w domu.

nowy dom, jak przygotować dziecko na zmianę?

 

Florentyna i Teofil postanowili najpierw przyjrzeć się Panu Antoniemu. Znaleźli go w pokoju wypełnionym książkami, który wyglądał jak biblioteka – książki ustawione były na regałach sięgających sufitu. Biedny Pan Antoni znowu zapomniał, gdzie odłożył drabinkę I wspinał się po jednym z regałów, próbując sięgnąć po książkę z jednej z najwyższych półek. Teofil z Florentynączłowiek czytający książkę dzieciom uśmiechnęli się do siebie porozumiewawczo i już po chwili Teofil przeskoczył niepostrzeżenie na regał z książką, której nie mógł sięgnąć Pan Antoni. Kiedy ten zmęczony i zrezygnowany usiadł pod regałem, Teofil strącił książkę wprost na jego kolana. Zachwycony Pan Antoni od razu poprawił swoje zielone okulary i zabrał się za czytanie. Przeskakiwacze udali się na strych, żeby poszukać mieszkania, o którym mówił im Baltazar.

Znaleźli je za kominem, pod dużym oknem dachowym. Doskonale wiedzieli, że całość okryta jest materiałem, z którego uszyte są magiczne ubrania przeskakiwaczy (to one sprawiają, że przeskakiwacze wtapiają się w tło i są niewidoczni dla ludzi, dlatego też mieszkanko na strychu było nie zauważalne dla Pana Antoniego, który i tak rzadko tam zaglądał).

Mieszkanie miało wszystko, czego potrzebowali. Florentyna zwiedzając pokoje ustawiała już w myślach wszystkie meble. W przestronnym salonie blisko kuchni stanie duży stół, przy którym będą mogli jeść wspólnie posiłki, przyjmować gości, a także grać w planszówki podczas długich jesiennych wieczorów. Jedną z sypialni zajmą Teofil i Florentyna, a dwie kolejne usytuowane naprzeciwko siebie – Tinka i Florek. Baltazar miał rację – to duże mieszkanie, idealne dla ich rodziny. Teofil dostrzegł, że od okna dachowego do samej podłogi prowadzi długi sznur. Pociągnął go z całej siły i olbrzymie oknoptaszek w oknie opowiadanie otworzyło się na całą szerokość. Od razu wleciała przez nie Pani Jaskółka, która miała gniazdo w kąciku dachu.

Nowa sąsiadka okazała się bardzo miła i zgodziła się pomóc Teofilowi w przeniesieniu rzeczy z dziupli do domu Pana Antoniego, było bowiem jasne, że mieszkanie bardzo się im spodobało. Tak bardzo, że mieszkają tam od tamtej chwili do dnia dzisiejszego, a Tinka i Florek nie pamiętają nawet, że kiedykolwiek mogli mieszkać gdzie indziej, niż na strychu u Pana Antoniego.

Karolina Wachel

 

Pobierz opowiadanie jako plik pdf

Jeżeli chcesz dostawać powiadomienie na skrzynkę mailową o najnowszym ilustrowanym opowiadaniu - zapisz się, zostawiając swój email na pasku na samym dole strony!

* jeśli otworzyłaś/-eś tę stronę na urządzeniu mobilnym bezpośrednio z Facebooka, pobieranie pliku może nie działać prawidłowo; chcąc pobrać plik należy nacisnąć "Więcej opcji" (trzy-kropki) w prawym górnym rogu a następnie wybrać opcję "Otwórz w przeglądarce"

 Zapraszamy do Przygody Listowej, wciągającej historii o przygodach Tinki i Florka w odcinkach wysyłanych tradycyjnym listem od bohatera! Przesyłka jest personalizowana i to Ty masz pełny wpływ na zakres personalizacji! Jeśli chcesz wypróbować taka formę edukacyjnej zabawy polecamy Pakiet Startowy w promocyjnej cenie!

 

bajki dla dzieci