O tym jak Tinka i Florek poszli do pierwszej klasy

listy do dzieci

Jak wesprzeć dziecko przed pierwszym dniem szkoły? Dla rodzin moment rozpoczęcia edukacji bywa stresujący. Przeczytajcie opowiadanie, które pomoże przygotować dziecko na pójście do szkoły po raz pierwszy! Nasi bohaterowie przeżywali to samo co każdy pierwszoklasista. Przekonaj się jak można oswoić dziecko z nową sytuacja za pomocą listów personalizowanych!

Tego wieczoru Florentyna nie zastała Tinki i Florka w ich pokojach. Siedzieli przed domem i wpatrywali się w księżyc, który rozgościł się na niebie tuż nad dachem domu Pana Antoniego.

 – Dlaczego nie idziecie spać? – zapytała dzieci z troską.

 – Jutro pierwszy dzień szkoły – zaczął Florek.

 – Trochę się martwimy, jak to będzie – wtrąciła Tinka.

 – No tak, pierwsza klasa to nie byle co. A czym się najbardziej martwicie? – Florentyna usiadła między bliźniakami.

 – Czy nowi koledzy nas polubią, czy pani będzie miła, czy będziemy wszystko umieć, czy się nie zgubimy… – Florek wyliczał, aż zabrakło mu tchu.

 – Już dobrze, dobrze, po kolei. Widzę, że sporo się tego nazbierało – uśmiechnęła się Florentyna i mocno przytuliła Florka. – A więc od początku. Dzieci są różne, ale wiem, że wszystkie przejmują się tak samo jak wy i też się bardzo stresują. W szkole można spotkać prawdziwych przyjaciół, trzeba tylko trochę czasu, aby wszystkich poznać. Co do tego, czy będziecie wszystko umieć, to powiem wam, że na pewno nie. W końcu po to idziecie do szkoły, żeby poznawać sekrety świata, odkrywać nieznane i uczyć się tego, czego nie umiecie. Florku, gdybyś już teraz wszystko umiał, to po co chodziłbyś do szkoły? Zobaczycie kochani, chodzenie do szkoły to wiele radości i przede wszystkim mnóstwo nowych doświadczeń.

pierwszoklasiści pierwszy dzień szkoły

 

Tinka i Florek odetchnęli z ulgą, jednak i tak ciężko było im zasnąć. Kiedy im się to udało, poranek nadszedł  zbyt szybko. Po śniadaniu ubrali się odświętnie i ruszyli do Jagodowego Lasu, gdzie mieściła się szkoła przeskakiwaczy. Muszę wam zdradzić, że szkoła przeskakiwaczy to nie taki zwykły budynek podobny do szkoły jaką znacie. Kiedy minie się największą w okolicy polanę jagód (to właśnie przez nią las został nazwany „Jagodowym”), za krzakami jeżyn, idąc obok domu Królika Tuptusia, a dalej pod dębem z dużą dziuplą, którą zamieszkuje Puchacz, można dojść do najstarszego drzewa w lesie. Jego korzenie widoczne są ponad mchem, sięgają wielu metrów dookoła, a żeby objąć całe drzewo, potrzebnych byłoby co najmniej dziesięciu ludzi. To właśnie tam mieści się szkoła przeskakiwaczy. Aby wejść do środka, trzeba wskoczyć na czwartą gałąź (na szczęście przeskakiwacze nie mają z tym problemu), a po pociągnięciu odpowiedniej dźwigni otwierają się drzwiczki i można zjechać zieloną zjeżdżalnią na sam dół, gdzie mieści się główny hol. W tym właśnie miejscu czekała Pani Klementyna – wychowawczyni pierwszej klasy, do której mieli chodzić Tinka i Florek. Pani Klementyna zebrała całą klasę w świetlicy szkolnej.

dzikie dzieci w lesie

 

 – Nazywam się Pani Klementyna i będę pomagała wam odkrywać sekrety tego świata – zaczęła. – Nasze zajęcia będą odbywać się w środy i piątki. Razem dowiemy się wielu ciekawych rzeczy i przeżyjemy wspólnie niejedną przygodę. Mam też nadzieję, że podczas naszych spotkań w szkole będziecie chętnie dzielić się opowieściami ze swoich wypraw. A teraz oprowadzę was po naszej niezwykłej szkole, trzymajcie się blisko i pamiętajcie o najważniejszej zasadzie: „Jeśli czegoś nie wiesz – zawsze pytaj śmiało”. – Po tych słowach Pani Klementyna uśmiechnęła się serdecznie i cała klasa ruszyła zwiedzać szkołę.

Pierwszym pomieszczeniem, jakie odwiedzili, była ogromna stołówka. Tutaj wszyscy wspólnie mogli jeść drugie śniadanie. Poza tym kucharka Klara zawsze miała dla każdego pyszną jagodziankę na podwieczorek. Dalej była szatnia, pokój Pani higienistki, która zawsze dbała o zdrowie każdego małego ucznia, no i sala apelowa.

 – A co to za sala? – zapytał nieśmiało jeden z nowych uczniów.

 – W tej Sali spotykamy się, kiedy ktoś przeżyje naprawdę niesamowitą przygodę albo coś odkryje, lub dowie się czegoś całkowicie niespotykanego. Może wtedy opowiedzieć o swoich przeżyciach wszystkim, a my dzięki temu będziemy mogli nauczyć się czegoś nowego.

leśna szkoła, opowiadanie o pierwszym dniu szkoły

 

Na pierwszym piętrze mieściły się sale lekcyjne. Każda z nich miała tabliczkę, która mówiła, co kryje się za drzwiami. I tak na przykład pierwsza po lewej stronie była „Sala muzyczna”. Były w niej chyba wszystkie znane Florkowi instrumenty, a także kilka, których jeszcze nigdy nie widział. Dalej była „Sala plastyczna”, która dosłownie zaparła dech w piersiach Tince. W klasie były sztalugi, płótna, kredki, farby, ale nie tylko. Były też stoiska do lepienia z gliny, kącik wyrażania siebie, mini galeria dzieł różnych artystów, a nawet miejsce „Dla lubiących malować na leżąco”.

Następną salą było „Laboratorium”.

 – Tutaj będziemy przeprowadzać różne doświadczenia. Zbadamy zjawiska, które otaczają nas na co dzień, jak również będziemy mogli próbować realizować wasze autorskie pomysły – opowiadała Pani Klementyna.

Tinka i Florek minęli na korytarzu jeszcze wiele drzwi do różnych sal. Było ich tak dużo, że nie zapamiętali wszystkiego. Każda klasa miała też swoją salę spotkań lekcyjnych. Nie było w niej jednak ławek. Był za to miękki dywan, na którym wszyscy znaleźli miejsce dla siebie. Pani Klementyna wręczyła każdemu książki, zeszyty i różne teczki (całość związana była paskiem plecionym z trawy).

 – To są wasze podręczniki i zeszyty ćwiczeń – wyjaśniła. – Będziemy z nich korzystać, żeby nauczyć się ładnie pisać i czytać. Poza tym, znajdziemy w nich wiele inspiracji do nowych wypraw. Wiem, że szkoła jest duża i wydaje wam się na razie obca, dlatego każdy z was w fioletowej teczce dostał mapę całej szkoły.

Pani Klementyna spędziła z dziećmi w klasie całe popołudnie, a Tinka i Florek po powrocie do domu nie mogli przestać opowiadać, jakie wielkie wrażenie zrobiła na nich szkoła.

 – Trochę szkoda, że będziemy chodzić tam tylko dwa razy w tygodniu – kończyła swoją opowieść Tinka. – Myślę, że czeka nas tam niejedna przygoda.

A czy Wasza szkoła wygląda podobnie? A może jest coś, co całkowicie ją różni od szkoły przeskakiwaczy?

Karolina Wachel

 

Pobierz opowiadanie jako plik pdf

Jeżeli chcesz dostawać powiadomienie na skrzynkę mailową o najnowszym ilustrowanym opowiadaniu - zapisz się, zostawiając swój email na pasku na samym dole strony!

* jeśli otworzyłaś/-eś tę stronę na urządzeniu mobilnym bezpośrednio z Facebooka, pobieranie pliku może nie działać prawidłowo; chcąc pobrać plik należy nacisnąć "Więcej opcji" (trzy-kropki) w prawym górnym rogu a następnie wybrać opcję "Otwórz w przeglądarce"

 Zapraszamy do Przygody Listowej, wciągającej historii o przygodach Tinki i Florka w odcinkach wysyłanych tradycyjnym listem od bohatera! Przesyłka jest personalizowana i to Ty masz pełny wpływ na zakres personalizacji! Jeśli chcesz wypróbować taka formę edukacyjnej zabawy polecamy Pakiet Startowy w promocyjnej cenie!

 

darmowe edukacyjne opowiadania dla dzieci