PS - Wizyta u dentysty

Wizyta dziecka u stomatologa

Jak przygotować dziecko na wizytę u dentysty?

Wizyta u dentysty bywa bardzo stresująca dla dziecka. Dobrze przygotować się do niej wcześniej – zarówno do zwykłej kontroli, jak i przede wszystkim do wizyty spowodowanej "dziurą w zębie". Dzięki listom od Drużyny Jagodowego Stempla, można wyrazić większe wsparcie, niż mówiąc standardowe „nie ma czego się bać, przecież to nie boli”.

Tworząc personalizowane postscriptum od Florka lub Tinki, schodzimy z poziomu wymądrzającego się rodzica, który zawsze mówi, że nie ma czego się bać. Opowiedzenie krótkiej historyjki o podobnym przeżyciu daje większy wydźwięk niż słowa rodziców.

 

List do dziecka
 Tutaj znajdziesz list rozpoczynający Waszą wspólną Przygodę Listową.

 

 

wizyta dziecka u dentysty

Jak możesz wesprzeć dziecko na pierwszej wizycie u dentysty za pomocą listu od Jagodowego Stempla?

Przykład:

Wiesz, że ostatnio miałam nie lada stracha. Mama chciała zabrać mnie do dentysty. Wiem, że o zęby trzeba dbać, ale żeby od razu trzeba było iść do lekarza od zębów. Gabinet wyglądał dziwnie, był duży fotel z olbrzymia lampą i wiele dziwnych narzędzi. Na szczęście strach ma wielkie oczy. Pan Dentysta okazał się bardzo miły. Pozwolił mi usiąść na tym dużym, wygodnym fotelu, a ta lampa służyła mu do tego, żeby lepiej przyjrzeć się moim zębom. Kiedy wziął do ręki metalowy przyrząd trochę się wystraszyłam, ale szybko się okazało, że to zwykłe lusterko. Po kontroli ząbków dostałam śliczną naklejkę do kolekcji. Zdecydowanie jeszcze kiedyś się wybiorę do Pana Dentysty, to była fajna przygoda.

 

Innego wsparcia wymaga wizyta u dentysty, na której wiemy, że dziecko będzie miało naprawiany ząbek. Może to wyglądać przykładowo tak:

Ostatnio zjadłem za dużo cukierków i musiałem pójść do dentysty. Miałem nie lada stracha, bo ząb bolał, a dentysta pewnie będzie chciał mi przy nim grzebać. Każdy ma prawo się bać, ale powiem ci, że nie było tak źle. Na początku usiadłem na wielkim fotelu, a Pan Dentysta zaświecił dużą lampę prosto przy mojej twarzy. Na serio wystraszyłem się kiedy wziął strzykawkę do ręki, ale najpierw posmarował mi czymś dziąsło, później poczułem coś jak ugryzienie komara. Reszta wizyty była dosyć dziwna. Nic mnie nie bolało, ale urządzenia wydawały dziwny dźwięk. Najważniejsze jest to, że kiedy Pan Dentysta skończył, ząb mnie już nie bolał. Muszę bardziej dbać o zęby, ale teraz już wiem, że wizyta u dentysty ma mi pomóc i nie trzeba się jej bać.

Dajmy dziecku przyzwolenie na strach, w końcu ma do tego prawo. Opiszmy to, co jest dziwne i niecodzienne w gabinecie dentysty, a przecież jest tego sporo. Na końcu postarajmy się oswoić lęk.

Wizyta u dentysty nie jest łatwym tematem dla dzieci, ale możemy skorzystać z dostępnych narzędzi i wesprzeć dziecko czymś więcej niż zwykłym „nie bój się”.

Karolina Wachel

Jeśli szukasz sposobów na kształtowanie pozytywnych relacji z dzieckiem, potrzebujesz wsparcia w trudach rodzicielskich lub czujesz, że możesz wesprzeć innych - dołącz do naszej grupy na Facebooku „Strefa Rodzica” – pomóżmy sobie wzajemnie

blog o pielęgnowaniu dobrych relacji rodzinnych